poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Utajony talent ;d

heej :* zacznę od tego, że dopiero co wróciłam ze szkoły i było dość interesująco.. no ale, zważając na fakt, iż jeszcze nie opisywałam niedzieli, w której wydarzyło się również dość dużo muszę wałśnie teeeego ;d


aa więęc ;d

niedziela.. wydawałoby się w miarę spokojny dzień.. rano ładnie z moją rodzinką (Mum, Dad) poszliśmy do kościółka ;) wszystko byłoby w porządku oprócz jednego incydentu .. ;d
a dokładnie..

pewnego razu (co zdarza się bardzo rzadko) śpiewałam w domu pewną piosenkę.. nie ukrywam, że mam dość ładny głos i luubię śpiewać ale.. jest jedno ale;d nigdy, przenigdy nie śpiewam przy moich rodzicach, gdyż ich marzeniem jest aby ich dziecko (czyt. Ja) śpiewało w chórze kościelnym ;d i właśnie tego błędu starałam się nie popełnić ;d by the way kiedy  kazali mi coś zaśpiewać to specjalnie fałszowałam ;d

no ale bezmózg (znowu czyt. ja) ;d w sobote zaczął drzeć ryja na cały dom przy piosence Pink- F.in perfect ;d niestety moi rodzice wparowali do pokoju i się zaczęło ;d

„jak ładnie spiewasz, nigdy o tym nie wiedzieliśmy, dlaczego nam nie powiedziałaś” i tego typu historie ;d
no myśle sobie.. tak tak polewka troche ;/

no i wracając do tego wczorajszego incydentu ;d
po kościele, kiedy swobodnie zmierzałam sobie do samochodu w moich czarnych szpileczkach, na których o mało nie wyrypałam jak szłam po takich chamskich kamieniach, rodzice kazali mi się zatrzymać i rozmawiać z taką panią ;d

no słuchajcie.. pani jak pani.. nie powiem, bo dżaga jest, no ale proponuje mi śpiewanie w chórze ;d na początku myśle sobie haha w ogóle jakaś abstrakcja ;d ale no bez przesady.. ile można patrzeć na oczy ze „shreka” moich rodziców.. a tata to już całkiem przesadził .. normalnie głaka oczna XXL xd
w sumie musze powiedzieć, że u nas w chórze to nie ma aż takich smętów jakie gra organista.. są dziewczynki w moim wieku, jest gitara.. dość tak.. przyznam, że nawet mi się podobają ich wykonania :)

staliśmy dość dłuższą chwilę.. Matra (kierowniczka) przedstawiała mi tam całą „o f e r t ę” ;d
okazało się to w zasadzie ciekawe i ZGODZIŁAM SIĘ ;d
od dziś .. a praktycznie od wczoraj należę do naszej scholi ;d
jestem ciekawa jak to będzie, bo próbę mam dopiero w piątek ;d

ha no to jest mój własnie niedzielny poranek.. adrenalina max, naturalne pobudzenie, przebudzenie, obudzenie i w ogóle jak kto woli ;d no to po mojej jakże pięknej rozmowie kwalifikacyjnej stąpałam dalej do samochodu na moich czarnych szpileczkach ;d

ach ach .. widziałam to zadowolenie na twarzy rodziców.. zapytałam co za to będę mieć ; d ?
po dłuższych negocjacjach doszliśmy do kompromisu, że przez całe pół nie będą mi mogli dawać szlabanów ;d
noo to jest moja pierwsza część dnia drugą opiszę wieczorem, bo teraz muszę troche do książek zaglądnąć bo mam egzaminy jutro ! ;o ;d

także czekajcie na drugą część o wiele bardziej emocjonującą :) ;*

4 komentarze:

  1. wow, zazdroszczę ci że masz ładny głos :< ja fałszuję niestety i nawet mój pies na mnie szczeka xD

    OdpowiedzUsuń
  2. heh :P fajnie masz ;* super blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Życzę powodzenia w karierze ♥ Osobiście- także śpiewam, nie w chórze, ... :) Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnieeee .... zazdroszcze Ci że masz dobry głos i tak samo jak Fashionista mój pies na mnie szczeka jak śpiewam !!! ;DDD albo ucieka ;*****

    OdpowiedzUsuń