piątek, 22 lipca 2011

jezioroo :)

heej ; *

sorki, że dawno nie pisałam no ale . ;) byliśmy na małym wypadziie ;)

a więc.. we wtorek wieczorem byliśmy wszyscy na pizzie ; )
tzn. ja, Miśka, Tośka z manem, Maciek no i reszta paczki, której nie znacie ;)

ugadaliśmy się, że jutro czyli z środę wybieramy się nad jezioro. Długi (taki typ) ; dd miał wszystko załatwić.. zarezerwować pokoje i w ogóle. ;)

z rana wyjechaliśmy dwoma samochodami ;) pokoje były różne.. Ja miałam „akurat” z Maćkiem ;)

niestety pogoda nam się nie udała .. zaraz przebraliśmy się w stroje i poszliśmy nad jezioro ;)

pływaliśmy dość długo.. ok. 17 wypożyczyliśmy 2 rowerki wodne ;)
wyjechaliśmy na sam środek ; dd (to jest dość duże jezioro, więc byliśmy dość daleko)

oczywiście jak wypływaliśmy nie było żadnych chmur ;)

w jedną stronę płynęliśmy z 45 min. no ale oczywiście nasza wręcz niebiańska aura nie pozwoliła nam dotrwać do końca ; dd

kiedy mieliśmy jakieś 10 min. do końca zaczęła się burze ; oo

masakra ! ja boje się burzy jak chyba niczego innego, także dla mnie to był koniec świata..

pedałowaliśmy tak szybko, jak mogliśmy..
pioruny biły naokoło.. trzaskało.. myślałam, że się tam skończe..

jeszcze do tego był wiatr i robił straszne fale.. masakra.. to była jakaś mocna podróbka dobrego horroru.. ; d

nie wiem jakim cudem opłynęliśmy do brzegu..
a do domków to chyba pobiłam swój rekord na 100 ; dd

ale.. będąc już w pokojach niczego się nie bałam ; dd

a w zasadzie było już praktycznie po burzy, bo co gorsze spotkało nas na jeziorku ; d

kiedy wszyscy się już wysuszyli zebralismy się w jednym pokoju ;) siedzieliśmy, smialismy.. niektórzy coś sobie popijali, ale ja tym razem byłam grzeczna ; dd ale powiem wam, że na trzeźwo jest nawet lepsza zabawa niż po pijanemu..

bardzo dobrze wspominam ten wypad ;)

niestety nie obeszło by się bez jakichkolwiek głupich przypadków.. około 12 koledzy zaczęli śpiewać, tańczyć nie wiem co.. przyszła kierowniczka.. ochrzaniła nas.. później kiedy poszłam do pokoju zaraz wróciłam bo był huk jak tralalala ; d
 
okazało się, że rozbili lampę.. za którą musieli rzecz jasna zapłacić ; d

dobrze im tak ; d

 u mnie noc jak noc ; dd bardzo dobrze mi się „śpi” z Maćkiem ; dd

no a ranek jak ranek ; dd  wyjazd i przyjazd ; dd

miło było spędzić czas z moją ekipą.. super się bawiłam ;)

16 komentarzy:

  1. fajny taki wypad z przyjaciółmi :)

    też boje się burzy ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie burza uspokaja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale bym pizze zjadła :)
    zapraszam do mnie, będzie mi miło jak wpadniesz :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ajj współczuję ci :/ nie chciałabym się znaleś w twojej sytuacji jesli chodzi o burzę :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak jestem w domu, to burzy sie nie boje, gorzej jak jestem gdzies na dworze, wtedy jest gorzej, takze Cie rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj współczuję wyprawy na jezioro rowerkami. sama coś takiego przeżyłam... brrr! :/

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy blog ! ;)

    zapraszam na :

    www.miss-daisyy.blogspot.com

    www.miss-daisyy.blogspot.com

    www.miss-daisyy.blogspot.com

    www.miss-daisyy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. no, no jakie przygody :d
    pozazdrościć. : >
    + te obrazki sa mega! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny blog! :)

    <3
    www.kasiabelhadri.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. niezwykła wyprawa
    zapraszam do czytania mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hi! I like this post so much, really great choiche of gorgeous pictures, the last one is so funny!!
    If you want come and visit my blog, and if you like, follow me!I'll be waiting for you!

    http://cosamimetto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. oj to musiało być przygodowo ;) no ale dla takich chwil własnie warte jest zycie ;) każda jest bezcenna ;)
    Pozdrawiam i dodaje do obserwowanych i licze na wzajemność ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne zdj. Fajny blog.

    zapraszamy do nas fashion-ache.blogspot.com


    xx K&M

    OdpowiedzUsuń
  14. 21 yrs old Sales Representative Briney Viollet, hailing from Frontier enjoys watching movies like "Truman Show, The" and Baseball. Took a trip to Madriu-Perafita-Claror Valley and drives a Jaguar D-Type. sprobuj tutaj

    OdpowiedzUsuń